Trening szosowy
Sobota, 20 kwietnia 2013
· Komentarze(0)
To miała być lekka przyjemna jazda, nastawiona głównie na wytrzymałość. Z Krakowskich Błoń wystartowaliśmy w niewielkiej kilkuosobowej grupie. Już prawie od samego początku poszło za mocne jak dla mnie tempo. Jeszcze do Liszek udało mi się utrzymać tempo ponad 35 km/h ale później po jeżdzie na zmianie przed Alwernią poczułem że nogi mi słabną. Ostatecznie (na szczęście) razem ze mną od głównego peletonu odpadło dwóch kolegów z którymi dokręciliśmy przez Krzeszowice i Zabierzów do Krakowa.