Cichy kącik
Sobota, 15 września 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Trening
Znów wolny jeden dzień weekendu. Trzeba było go wykorzystać. Udałem się na Cichy Kącik z nadzieją na jakieś miłe kręcenie. Na miejscu czekała jedynie garstka kolarzy - reszta walczyła gdzieś na zawodach. Akurat w tym samym dniu odbywał się wyścig w Rajczy.
Trasa standardowa, bardzo nudna jak dla mnie. Miało być na spokojnie, ale mimo wiatru który wiał dość silnie tempo było bardzo mocne. Dziś nie był zdecydowanie mój dzień. Nie mogłem znaleźć sobie miejsca w grupie. Tuż przed Alwernią odbiłem na Rybną i wróciłem do domu.
Co do ilości kilometrów to wyszła gdzieś 1/3 z tego co wpisałem. Niestety nie miałem wczoraj czasu żeby wklepać wczorajszą wycieczkę do Bikestats i musiałem połączyć kilometry.
Trasa standardowa, bardzo nudna jak dla mnie. Miało być na spokojnie, ale mimo wiatru który wiał dość silnie tempo było bardzo mocne. Dziś nie był zdecydowanie mój dzień. Nie mogłem znaleźć sobie miejsca w grupie. Tuż przed Alwernią odbiłem na Rybną i wróciłem do domu.
Co do ilości kilometrów to wyszła gdzieś 1/3 z tego co wpisałem. Niestety nie miałem wczoraj czasu żeby wklepać wczorajszą wycieczkę do Bikestats i musiałem połączyć kilometry.