Spokojna jazda do Tyńca

Sobota, 2 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Zwykła jazda
Myślałem że dzisiaj zrobię jakiś większy dystans. Niestety trochę się przeliczyłem. Po powrocie z dyżuru poszedłem od razu spać :-(
Również emocje związane z mistrzostwami lekarzy trochę opadły, może nie tyle co emocje ale na pewno morale.

Rok temu miałem podobny przejechany dystans i morale. Nastawiałem się na więcej a była dupa...za przeproszeniem. Do tego wszystkiego padło mi koło w szosówce i nie będzie naprawione na czas - będę musiał wystartować na zapasowym komplecie kół...masakra jednym słowem.

Tak czy inaczej. Wybrałem się wieczorem do Tyńca. Jechało się kiepsko, gdyż na bulwarach mnóstwo robactwa. Nie dało się oddychać.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]