Kraków -> Swoszowice -> Opatkowice -> Skawina -> Kraków

Wtorek, 10 maja 2011 · Komentarze(4)
Kategoria Trening
Kolejna próba rozkręcenia się trochę. Nogi jakoś wyjątkowo są bez energii. Dzisiaj było piękne słońce ale wiatr dawał się we znaki.

Po mojej ulubionej walce z autami na Alejach doczołgałem się do Swoszowic. Stamtąd odbiłem na Opatkowice i do Skawiny. W drodze powrotnej do Krakowa niemiłą sytuacja - podczas wyprzedzania tira w korku kierowcy ciężarówki nie spodobało się to i prawie przy samym uchu włączył klakson....masakra... mało z roweru nie spadłem.

Zastanawiam się jak reagować na takich idiotów. A może w ogóle nie reagować??

W Krakowie zapoznałem się z kolarzem z którym wspólnie dokręciliśmy bulwarami do centrum. Nareszcie udało mi się złapać trochę kolarskiej opalenizny :-)

Komentarze (4)

A dziękuję CI bardzo :-) Zapomniałem o tym, szczerze mówiąc nigdy nie miałem potrzeby tego używać.

Jelitek 15:07 piątek, 13 maja 2011

@Jelitek, tak, każdy blog na bs ma kanał rss, taki kanał można wrzucić do czytnika rss i już jesteś na bieżąco z każdym wpisem :)

oki 06:53 środa, 11 maja 2011

Hej Robin :-)
Powiedz mi proszę czy jest jakaś opcja subskrypcji bloga, bo za każdym razem jak coś wpiszę to od razu mam od Ciebie komentarz :-)

Jelitek 22:18 wtorek, 10 maja 2011

O tak kolarska opalenizna już jest!
Pozdrawiam

robin 22:17 wtorek, 10 maja 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zemob

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]