Nocna i mokra jazda po lasku wolskim
Sobota, 9 stycznia 2010
· Komentarze(0)
Dość spontanicznie, razem z moim kompanem nocnych wyjazdów - Elteha (Pawłem) wybraliśmy się do lasku wolskiego żeby trochę pojeździć. Aura wyjątkowo nie sprzyjała nocnej jeździe. Było potwornie ślisko, a z nieba padał ni to grad ni to deszcz, który momentalnie zamarzał na rowerze i ulicy. Śnieg był lepki i mokry - mówiąc krótko, jechało się źle. No, ale nie przeszkadzało to nam żeby pokręcić. Pod koniec jazdy kolega zerwał łańcuch. Na szczęście okazało się że puściła spinka i udało się to szybko naprawić. W sumie dobrze że pojechaliśmy tego dnia, bo sobotnia pogoda jest fatalna.