Do pracy na rowerze
Środa, 7 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
No i się załatwiłem. Po powrocie z MTB w zeszły piątek wypiłem bardzo zimnie picie. Efekt tego taki że złapałem zapalenie kratni i ledwo żyję.
Na szczęscie nie przeszkodziło mi to na tyle żeby nie pojechać rowerem do pracy. Oddawszy samochód do serwisu miałem do wyboru albo jechać busem albo rowerem. Korzystając z upalnej pogody śmignąłem sobie na spokojnie do Bochni a następnego dnia z poworotem.
Na szczęscie nie przeszkodziło mi to na tyle żeby nie pojechać rowerem do pracy. Oddawszy samochód do serwisu miałem do wyboru albo jechać busem albo rowerem. Korzystając z upalnej pogody śmignąłem sobie na spokojnie do Bochni a następnego dnia z poworotem.