Przełajowo - błotnie

Piątek, 16 marca 2012 · Komentarze(0)
Powrót z pracy... żona na dyżurze. Wskakuję na przełajówkę i lecę do lasku wolskiego. Mam dość jazdy na szosie. Wpadam w teren i niestety okazuje się że zamiast normalnego terenu jest prawdziwe błoto i bagno. Ponieważ byłem już porządnie ubrudzony stwierdziłem że jadę dalej. Po niecałych dwóch godzinach byłem cały czarny. Rower trzeszczał z brudu. Niestety chyba zatarłem support :-(
Po powrocie do domu czekało mnie mycie roweru w wannie, mycie wanny, no i mycie siebie.
Ufff...jak dobrze że żona tego nie wdziała :-)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]