Trening z Cichym Kącikiem

Sobota, 19 lutego 2011 · Komentarze(4)
Chociaż pogoda była dzisiaj bardzo nierowerowa to starałem się zrealizować plan i wybrać się na mocniejszy trening. Mimo padającego śniegu i temperatury bliskiej zeru o 10:15 zjawiłem się na cichym kąciku.

Spodziewałem się większej ilości osób, ale była nas tylko piątka. Czyli stali bywalcy w niepogodę.

Z Krakowa ruszyliśmy typową trasą przez Liszki i Alwernię. Następnie skierowaliśmy się na Zator. Z powodu niezjedzonego śniadania za Zatorem odcięło mi prąd. Szczęśliwie Kazimierz Korcala został ze mną i doholował mnie do Krakowa.

Komentarze (4)

Zwykle jest tak, że jak już się wyjdzie to nie jest tak źle jak to wyglądało z domu, trzeba zrobić ten krok za drzwi, ale na rower bez śniadania? :)

kubakmtb 08:11 poniedziałek, 21 lutego 2011

Znakomicie to za dużo powiedziane, bo miałem trochę przerwy na chorowanie (pierwszy raz chyba gdzieś od 5 lat...) Ale nie narzekam, to na pewno ;-)
Trzymam kciuki, bo Murowana Goślina już coraz bliżej!

D-Avid 14:45 niedziela, 20 lutego 2011

Spoko, ja muszę nadganiać bo jestem daleko w tyle z formą :-(
Czasu na kręcenie za bardzo nie ma.
Ale za to widzę że Tobie idzie znakomicie :-)

Jelitek 23:04 sobota, 19 lutego 2011

Mnie dziś pogoda złamała, ale krótko jeździłem. Jutro już na pole obowiązkowo ;-)
Pozdr!

Dawid 21:50 sobota, 19 lutego 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hnawy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]